Tego lata ostatni raz będzie można wypić piwo na płycie pszczyńskiego rynku. Od przyszłego roku nie będzie już tu bowiem ogródka piwnego - czytamy w Tygodniku "Echo". Zmienia się koncepcja. Burmistrz Dariusz Skrobol stawia na pustą przestrzeń płyty z zielenią i lepiej widoczną studnią.
Na pszczyńskim rynku od paru lat w sezonie turystycznym funkcjonuje ogródek piwny. To "grzybek" ze stolikami i parasolami. W tym roku pojawi się jednak po raz ostatni, ze względu na Euro. Powstanie tu bowiem strefa kibica z telebimem. Jak mówi burmistrz Dariusz Skrobol, gdyby nie Euro, już w tym roku ogródka by nie było. Dlatego rozpisano przetarg tylko na ten rok.
Z ogródka się rezygnuje, bo jest inna koncepcja rynku - czytamy w gazecie. Jest to też, jak słyszymy, decyzja wynikająca z sugestii mieszkańców starówki.
- Ogródek przeszkadza także w organizacji imprez na rynku. Poza tym nie mogliśmy wymusić na osobach go prowadzących dostosowania jego wyglądu (kolorystyka parasoli itd.) do klimatu rynku - wyjaśnia Tygodnikowi "Echo" burmistrz. Jak mówi, nie było także jakiegoś specjalnego zainteresowania prowadzeniem ogródka na płycie. W poprzednim przetargu było tylko dwóch chętnych, w tym - tylko jeden, choć obniżono cenę z 10 tys. zł netto na 5 tys. zł netto za miesiąc.
- Trzeba było obniżyć, bo to przetarg tylko na rok, a poza tym warunkiem był telebim na Euro - tłumaczy D. Skrobol. Co w zamian? Jak mówi D. Skrobol, właściciele lokali wokół rynku jeśli będą chcieli, będą mogli poszerzyć swe ogródki do połowy ulicy. - Przy restauracjach te ogródki ładniej są zorganizowane - mówi burmistrz. Dla potrzeb poszerzonych ogródków zmieniona zostanie organizacja ruchu (ograniczenie też tylko do połowy ulicy). - Czyli napić się na rynku w dalszym ciągu będzie można, tyle że nie na samej centralnej płycie - tłumaczy D. Skrobol.
A na płycie - w miejscu ogródka z parasolami - ma być pusta przestrzeń. - Będzie widoczna studnia - zapomniana, bo zasłonięta przez ogródek - mówi burmistrz. Po długim weekendzie, ok. 6 maja, ma się zaś zacząć modernizacja fragmentu płyty z częścią zieloną. Tu też przetarg został rozstrzygnięty. Stare krzewy mają zostać zastąpione nowymi roślinami, płyta zostanie też nieco odświeżona. Ma to kosztować ok. 10 tys. zł.
Na razie tyle, bo nie udało się pozyskać środków z UE na kompleksową modernizację płyty według specjalnie przygotowanych koncepcji. Jak mówi D. Skrobol, miasto stanęło do konkursu z dwoma projektami - na modernizację płyty rynku i na odnowienie stajni książęcych. Dostało środki na stajnie. Z drugim projektem trudno już było się więc przebić. A w budżecie środków własnych na to nie ma, bo są potrzeby m.in. na drogach.