Akt oskarżenia obejmuje trzy osoby: radną Sylwię C., Ryszarda Z. - jej ojca i Piotra K. - pracownika szpitala, przewodniczącego komisji przetargowej. Zarzuty dotyczą m.in. przedstawienia nierzetelnego listu referencyjnego i sporządzenia kosztorysu inwestorskiego dla szpitala na komputerach firmy Ryszarda Z., tym samym spółka ta, jako późniejszy oferent, wg prokuratora, startowała w przetargu z uprzywilejowanej pozycji.
We wtorek zeznawał świadek obrony Robert W. autor ekspertyz dotyczących praktyk związanych z zamówieniami publicznymi. Stwierdził m.in. że nie jest sprzeczne z prawem, aby ktoś, kto ubiega się o referencje, przedłożył ich projekt osobie, która miałaby je wystawić - jeśli są w wersji edytowanej. Świadek nie jest biegłym sądowym.
Dodatkowe wyjaśnienia złożył Piotr K. Nie potrafił wyjaśnić, w jaki sposób do firmy Ryszarda Z. trafiło zapytanie ofertowe firmy Kombud. Zapewnił, że on sam nie wynosił dokumentów ze szpitala. Kserokopie dokumentów, w tym zapytania oferentów z pierwszego, unieważnionego przetargu, otrzymał Józef O., który miał naprawić kosztorys.
Oskarżony wyjaśniał, że nie wiedział, iż Józef O. w zakresie przygotowania dokumentów przetargowych współpracuje z firmą Ryszarda Z. Oskarżony przyznał, że w okresie gdy opracowywany był przetarg, utrzymywał kontakt z Ryszardem Z. i jego córką - lecz nie był to kontakt w zakresie przetargu. Doradzali oni, jak usunąć awarię centralnej instalacji dostarczającej tlen i powietrze.
(icz) / Tygodnik Echo