- E-mail informuje o zwrocie podatku za 2012 rok i wymusza równocześnie wypełnienie załączonego formularza. Z treści e-maila wyraźnie wynika, że autorem tegoż jest osoba słabo znająca pisownię i składnię języka polskiego - wyjaśnia naczelnik Bogusław Szarzyński.
Można przypuszczać, że reakcja na wiadomość skutkować będzie wyłudzeniem danych osobowych poprzez próbę przekierowania użytkownika internetu do podrobionej strony www.
Jak informuje Bugusław Szarzyński, żaden z organów podatkowych podległych Ministrowi Finansów nie stosuje takiej formy komunikowania się z podatnikami.
new / pless.pl