Nowy plan dla Pszczyny nie uchroni gminy przed wydobyciem węgla?
W kwietniu uchwalony został nowy miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla gminy Pszczyna. Został przyjęty po naniesionych poprawkach, tj. po uwzględnieniu na planie złóż węgla kamiennego. Powstały jednak wątpliwości czy dokument zabezpiecza teraz odpowiednio interesy mieszkańców.
Przypomnijmy, że po raz pierwszy radni głosowali nad miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego dla gminy Pszczyna już w styczniu. Sporządzony dokument został potem przekazany do Urzędu Wojewódzkiego, jednak wojewoda postanowił o jego unieważnieniu. Zwrócił uwagę na brak uwzględnienia w planie złóż węgla kamiennego "Kobiór - Pszczyna", a także na brak wskazania kopaliny wód leczniczych Goczałkowice-Zdrój I oraz błędnie naniesioną granicę złoża surowca ceramicznego Stara Wieś.
Tym samym dokument powrócił do ratusza i po naniesionych poprawkach został poddany głosowaniu na kwietniowej sesji. Zdecydowaną większością głosów został przyjęty, choć jeszcze na tej samej sesji pojawił się głos, że MPZP może nie uwzględniać interesów części mieszkańców. Głosem tym było pismo Agaty Tuckiej-Marek, wiceprezes Krajowego Stowarzyszenia Poszkodowanych Działalnością Geologiczno-Górniczą. Odczytał je przewodniczący RM Leszek Szczotka.
- Ujawnienie złóż węgla kamiennego zawsze znacząco wpływa na plan zagospodarowania, dlatego po ujawnieniu złoża plan powinien zostać wyłożony do publicznego wglądu i poddany konsultacjom społecznym - napisała Agata Tucka-Marek, dodając że w planie zagospodarowania pod całym miastem Pszczyna zostało ujawnione złoże Kobiór-Pszczyna, a pod częścią miejscowości także złoże Goczałkowice 1.
- W kontekście informacji o ujawnionych złożach, brak jest zapisów wynikających i wiążących się z ujawnieniem złóż, w tym zapisów uwzględniających skutki potencjalnej eksploatacji tych złóż. Do dokumentu nie wprowadzono zapisów dotyczących ochrony powierzchni, w tym zabezpieczenia infrastruktury, istotnych obiektów i własności mieszkańców. Brak jest także zapisów ochronnych dla terenów narażonych na niebezpieczeństwo powodzi oraz zagrożonych osuwaniem się mas ziemi - czytamy w piśmie wiceprezes KSPDG-G. - Szczególnej ochronie uwzględniającej potencjalną eksploatację ujawnionych złóż, powinna podlegać cała Starówka, na terenie której znajduje się wiele cennych architektonicznie obiektów, w tym zamek pszczyński - tłumaczyła.
- Plan zagospodarowania jest najważniejszym dla gminy dokumentem, na podstawie którego uzgadnia się koncesję na eksploatację złoża, dlatego nieuwzględnienie szczególnych warunków eksploatacji złoża, a przez to niezabezpieczenie na tym etapie miasta i mieszkańców może mieć daleko idące negatywne konsekwencje dla całej społeczności lokalnej. Obowiązujący stan prawny wyklucza na późniejszym etapie wprowadzenie jakichkolwiek warunków eksploatacji na terenie gminy, jeśli nie są one zgodne z planem zagospodarowania - przestrzegła w piśmie Agata Tucka-Marek.
O wyjaśnienia zwróciliśmy się do Urzędu Miejskiego w Pszczynie.
- Zgodnie z ustawą o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym w planie miejscowym określa się obowiązkowo granice i sposoby zagospodarowania terenów lub obiektów podlegających ochronie, na podstawie przepisów odrębnych. W związku z tym, że granice złoża węgla kamiennego "Kobiór - Pszczyna" wykraczają poza granice uchwalonego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego w tekście uchwały uzupełniono informacyjnie zapis o występowaniu złoża jako obszaru podlegającego ochronie - wyjaśnia burmistrz Pszczyny, Dariusz Skrobol.
- Należy zauważyć, iż warunki i zasady prowadzenia eksploatacji określa projekt zagospodarowania złoża stanowiący załącznik wniosku o udzielenie koncesji, w której to wyłącznie określa się rodzaj i sposób wykonywania działalności z uwzględnieniem bezpieczeństwa powszechnego i ochrony środowiska - tłumaczy.
Jak uzupełnia burmistrz, najważniejszą w tym zakresie kwestią, jest to iż uchwalony w dniu 7 kwietnia br. miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego zawiera bardzo restrykcyjne ograniczenia w zakresie lokalizacji nowych inwestycji, które to na podstawie przepisów związanych z ochroną środowiska, stanowią przedsięwzięcia znacząco oddziałujące na środowisko. - W tym zakresie wydobywanie kopalin nie jest dopuszczone. Ponadto bardzo ważną kwestią w terenie miasta jest formalne funkcjonowanie obszaru chronionego, na podstawie ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami, jaki stanowi układ urbanistyczny wpisany do rejestru zabytków oraz liczne indywidualne obiekty, gdyż są to tereny i obiekty podlegające ochronie na podstawie przepisów szczególnych - odpowiada burmistrz.
Dodatkowo Dariusz Skrobol zapowiada, iż w najbliższym czasie planowane jest zorganizowanie specjalnego posiedzenia Gminnej Komisji Urbanistyczno-Architektonicznej, jako organu doradczego w zakresie planowania przestrzennego mające na celu wypracowanie jak najkorzystniejszego stanowiska w zakresie możliwości gminy w tworzeniu prawa dotyczącego przedmiotowego zagadnienia.
By wyjaśnić jak ważna to dla gminy sprawa, wystarczy przytoczyć ostatnie starania spółki "Studzienice", która planuje między innymi na terenie gminy Pszczyna rozpoczęcie wydobycia węgla kamiennego metodą "na zawał". Przedsięwzięciu bardzo głośno sprzeciwiają się mieszkańcy zainteresowanych sołectw: Jankowic i Studzienic.