ZM H. Kania ograniczają produkcję. Jest ryzyko niewypłacalności
We wtorek, 4 czerwca Zarząd Zakładów Mięsnych Henryk Kania opublikował komunikaty, w których poinformował o znaczącym ograniczeniu produkcji oraz przystąpieniu do sporządzania wniosku restrukturyzacyjnego. Przedstawiciel Spółki zapewnił, że plan obejmuje restrukturyzację zadłużenia, a nie personelu.
Ograniczenie produkcji
Jak czytamy w pierwszym komunikacie, Spółka podjęła decyzję o znaczącym ograniczeniu bieżącej produkcji w zakładach oraz uwzględnia również możliwość jej całkowitego wstrzymania. W miarę napływu do Spółki środków pieniężnych oraz uzyskania dodatkowego finansowania w postaci środków obrotowych poziom produkcji powinien sukcesywnie powrócić do poprzednich wolumenów.
- Ograniczenie produkcji związane jest m.in. z ograniczonym dostępem Spółki do kapitału obrotowego, co wywołane zostało w szczególności znaczącymi wzrostami cen surowca w I kw. 2019 r., które osiągnęły poziom do 30%. Wskutek ograniczenia możliwości zakupu surowca, spowolniony został obrót należności i obniżone zapasy gotówki oraz dostęp do finansowania potrzeb zakupowych Spółki - informuje Zarząd ZM H. Kania. - Zmniejszenie dostępnych środków pieniężnych spowodowało również opóźnienia w realizacji przychodów Spółki w stosunku do stanu sprzed okresu powstałej niestabilności operacyjnej - dodaje.
Zarząd zapewnia, że Spółka podejmuje działania w celu odtworzenia i zwiększenia kapitału obrotowego, w tym zwiększenia dostępu do finansowania kapitału obrotowego w drodze finansowania zewnętrznego. - Sytuacja Spółki jest w dużym stopniu zależna od polityki cenowej dostawców surowca i cen oferowanych przez odbiorców wyrobów Spółki, w większości są to sieci handlowe, przy czym z uwagi na skalę działalności Spółki nie istnieją możliwości szybkiej dywersyfikacji źródeł dostaw ani zmiany w strukturze i warunkach sprzedaży - tłumaczy Zarząd.
Wniosek restrukturyzacyjny
W drugim komunikacie Zarząd poinformował, że 17 maja Spółka przystąpiła do sporządzania wniosku restrukturyzacyjnego. - W dniu przystąpienia do sporządzania wniosku restrukturyzacyjnego oraz do chwili obecnej żaden z kredytów udzielonych Spółce nie został wypowiedziany ani postawiony w stan natychmiastowej wymagalności wg informacji posiadanych przez Spółkę. Zarząd ocenia, że spółka jest zagrożona niewypłacalnością w rozumieniu art. 6 ust. 1 ustawy prawo restrukturyzacyjne, co oznacza, że sytuacja ekonomiczna Spółki wskazuje, że w niedługim czasie może stać się niewypłacalna (art. 6 ust. 3 ustawy) - czytamy w komunikacie.
Decyzja o przystąpieniu do sporządzenia wniosku restrukturyzacyjnego została podjęta w obliczu pogarszającej się sytuacji płynnościowej Spółki. Zarząd przyznaje, że 22 maja 2019 roku Spółka nie spłaciła części kredytu obrotowego udzielonego przez Bank Handlowy w Warszawie SA (ok. 13 mln zł), przez co utraciła możliwość korzystania z tej części finansowania kapitału obrotowego.
Na dzień 23 maja łączne zadłużenie finansowe Spółki wyniosło 636.671.194,98 zł, z czego 472.119.156,98 zł przypada na zadłużenie wobec Banku Handlowego, Alior Banku i Santander Bank Polska. Należy dodać, że 5 czerwca przypada termin spłaty części kredytu udzielonego przez Alior Bank SA w wysokości 60 mln zł. Z kolei do 24 czerwca Spółka zobowiązana jest spłacić lub zrefinansować część obligacji o wartości 50 mln zł.
Pracownicy
Zwróciliśmy się do przedstawiciela Spółki z prośbą o informacje nt. losów pracowników. - Robimy wszystko, by produkcja wróciła jak najszybciej do standardowych wolumenów. Pracownicy biurowi pracują, a ci z nich, którzy mają mniej pracy niż zwykle, wybierają - w pełni dobrowolnie - zaległe urlopy. W przypadku produkcji część osób, która obecnie nie pracuje, jest na urlopach, ale - co ważne - Spółka wypłaci im tzw. postojowe - odpowiedział Paweł Sikora z ZM Henryk Kania.
Przedstawiciel Spółki zapewnił także, że plan restrukturyzacyjny obejmuje restrukturyzację zadłużenia, a nie personelu. - Naszym celem - co jasno zakomunikowaliśmy naszej załodze - jest utrzymanie stanu zatrudnienia, co będzie gwarantem szybkiego powrotu do produkcji na normalnym poziomie - poinformował Paweł Sikora.
PR Manager Spółki ZM Henryk Kania spytany o wypłacanie wynagrodzeń pracownikom odpowiedział: - w ostatnim czasie zdarzały się kilkudniowe opóźnienia. Spółka nie ma jednak zaległych świadczeń wobec pracowników. Obecnie prowadzone działania mają na celu jak najszybsze doprowadzenie do sytuacji, gdy w każdym miesięcu wynagrodzenia wypłacane będą na czas. Mamy w załodze pełne zrozumienie w tym zakresie.
Komentarz Spółki Zakłady Mięsne Henryk Kania
Znaczący (do nawet 40 proc.) wzrost cen surowca na rynku mięsnym w pierwszym kwartale 2019 roku to główna przyczyna trudnej sytuacji Zakładów Mięsnych Henryk Kania S.A. Spółka jest też w istotnym stopniu zależna od polityki cenowej największych sieci handlowych, będących odbiorcami jej wyrobów.
W wyniku m.in. ograniczonego dostępu do kapitału obrotowego spółka złożyła w sądzie wniosek o otwarcie przyśpieszonego postępowania układowego wraz z wnioskiem o zabezpieczenie majątku dłużnika. Celem jest przede wszystkim usunięcie zagrożenia utraty płynności finansowej spółki, umożliwienie jej sprawnej restrukturyzacji i w efekcie wznowienie pełnych dostaw do odbiorców.
Wystąpienie z wnioskiem o otwarcie przyspieszonego postępowania restrukturyzacyjnego podyktowane zostało koniecznością prowadzenia działań restrukturyzacyjnych i poprawy sytuacji finansowej spółki. Wskutek ograniczenia możliwości zakupu surowca zmniejszeniu uległa produkcja, co z kolei przyczyniło się do spowolnienia obrotu należności i obniżenia zapasów gotówki. Ponadto zmniejszenie dostępnych środków pieniężnych spowodowało opóźnienia w realizacji przychodów spółki.
- W poprzednich latach nasza spółka musiała stawić czoło narastającej presji cenowej ze strony sieci handlowych. To nierówna walka, która szczególnie mocno odbija się na kondycji finansowej polskich rodzinnych firm, takich jak nasza - gdzie z niewielkiego rodzinnego przedsiębiorstwa, udało nam się stworzyć firmę generującą miliardowe obroty i produkującą wyroby trafiające do milionów Polaków. Nasz dynamiczny rozwój nie byłby możliwy gdyby nie ogromne inwestycje oparte na obligacjach oraz kosztownym finansowaniu bankowym. Niesprzyjające otoczenie rynkowe w połączeniu ze wspomnianymi czynnikami doprowadziło do obecnej sytuacji - informuje Spółka. - Naszym nadrzędnym celem jest jak najszybsze wznowienie pełnych dostaw do naszych odbiorców. Jesteśmy w stałym kontakcie z naszymi partnerami handlowymi, na bieżąco informujemy ich o możliwościach realizacji produkcji i ustalamy indywidualne tryby działania.
Wybrany przez spółkę rodzaj restrukturyzacji, tj. przyspieszone postępowanie układowe, pozwoli na wypracowanie układu z wierzycielami, którego wykonanie umożliwi najlepszy poziom realizacji zobowiązań. - W obliczu powstałej niestabilności operacyjnej podjęliśmy bezzwłoczne działania zaradcze, mające na celu odzyskanie przez spółkę płynności finansowej i stabilności produkcyjnej - dodaje Spółka. - Dążymy przede wszystkim do zwiększenia dostępu do finansowania kapitału obrotowego w drodze finansowania zewnętrznego oraz pozyskania partnera finansującego zakupy i sprzedaż naszych wyrobów. Produkcja w naszych nowoczesnych zakładach pozostaje rentowna i może być kontynuowana przy udostępnieniu kapitału obrotowego na oczekiwanym poziomie.
W przeszłości spółka była już narażona na zmiany w poziomie dostępnego kapitału obrotowego wywołane gwałtownymi zmianami cen surowca na rynku mięsnym. Sytuacja spółki jest w dużym stopniu zależna od polityki cenowej dostawców surowca i cen oferowanych przez odbiorców wyrobów spółki, tj. największych sieci handlowych. Z uwagi na skalę działalności spółki nie istnieją możliwości szybkiej dywersyfikacji źródeł dostaw ani zmiany w strukturze i warunkach sprzedaży.