W czwartek informowaliśmy, że osoby narodowości ukraińskiej zatrudnione przez agencję New Work Poland do pracy w ZM H. Kania znów wyszły na ulicę, by protestować i domagać się wypłaty za kwiecień. Na miejscu byli obecni również prezesi agencji, którzy oczekiwali na rozmowę z zarządem zakładów mięsnych. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj.

O to czy rozmowy doszły do skutku oraz jaki był ich efekt zapytaliśmy Pawła Sikorę, PR managera ZM Henryk Kania. - Rozmowy zakończyły się po południu, a strajkujący rozeszli się. Z uwagi na wczorajsze poranne wydarzenia wypowiedzieliśmy umowę agencji oraz poinformowaliśmy, że wstrzymamy się z przelewem do momentu, gdy odpowiednie organy wyjaśnią niejasności powstałe po stronie agencji - odpowiedział Paweł Sikora. - Od razu jednak zaoferowaliśmy, że wykupimy wierzytelność agencji wobec pracowników, co sprawi, że otrzymają oni swoje wynagrodzenia. Agencja niestety po raz kolejny nie zgodziła się na naszą propozycję. Trudno nam to zrozumieć, ponieważ przecież chyba obu stronom powinno zależeć, by ludzie otrzymali środki do życia.

Jak poinformował nas PR manager, dziś rano w zakładzie w Pszczynie uruchomiony został punkt konsultacyjny dla pracowników agencji. - W punkcie udzielone zostaną informacje, jak my jako firma - mimo braku takiej woli ze strony agencji - chcemy i możemy im pomóc. Pracownicy otrzymają również poczęstunek, ciepłe napoje, a także wsparcie w zakresie prawnym oraz pomoc tłumacza. Obecnie mamy kilkudziesięciu zainteresowanych, którzy czekają w kolejce do punktu informacyjnego - informuje Paweł Sikora.

Z prośbą o odpowiedź na te pytania zwróciliśmy się również do prezesów agencji New Work Poland. Czekamy na ich odpowiedź.

BM / pless.pl