[ZDJĘCIA] W sklepach pustoszeją półki. Politycy apelują o spokój
Od kilku dni w sklepach widać większy ruch. Klienci kupują przede wszystkim produkty spożywcze o długim terminie ważności, a także środki czystości. Władze apelują o zachowanie spokoju. - Nie ma mowy o zamykaniu żadnych placówek handlowych - zapewnia minister rozwoju Jadwiga Emilewicz.
Ze sklepowych półek znikają przede wszystkim produkty suche i sypkie - kasza, makaron, ryż. Zauważalne są również braki na dziale mrożonek i konserw. Masowo wykupywane są także środki czystości.
W związku z licznymi pytaniami i pojawiającymi się fake newsami Ministerstwo Rozwoju poinformowało dnia 11 marca, że wszystkie sklepy działają i będą działać normalnie. Nie jest rozważane wprowadzenie nakazu dotyczącego zamykania obiektów handlowych. Zarówno pracownicy sklepów, jak i klienci, są proszeni o przestrzeganie wytycznych dotyczących zasad higieny, o których informuje Główny Inspektorat Sanitarny.
- Nie ma mowy o zamykaniu żadnych placówek handlowych - zapewnia minister rozwoju Jadwiga Emilewicz.
Minister zaapelowała też do Polaków, aby nie wpadać w panikę i nie wykupować masowo artykułów ze sklepów. - Zasoby i zapasy w Polsce naprawdę są. Proszę wszystkich o zdrowy rozsądek. Nie ma co robić zakupów na zapas - poinformowała Jadwiga Emilewicz.