Pszczynianka podbija rynek daniami w słoikach. Jak powstają Zdrowe Gotowe?
Zdrowe Gotowe to lokalna marka, którą stworzyła pszczynianka Justyna Hess. Od lat związana jest z pszczyńską gastronomią, ale sił jako właścicielka własnej firmy spróbowała dopiero niedawno. Decyzja, podyktowana również względami zdrowotnymi, okazała się strzałem w dziesiątkę. Receptury, które opracowała Justyna w swojej manufakturze przyjęły się już na ogólnopolskim rynku. Jej kremowa słonina z majerankiem i fasolka po bretońsku to hity w Zdrowe Gotowe.
- Nasze dania nie mają w składzie żadnych wypełniaczy. Jak robimy fasolkę po bretońsku, to nie dodajmy do niej mąki, ani innych zagęstników. Mąki w ogóle nie ma na naszym zakładzie produkcyjnym. Za gęstość dań odpowiada duża ilość warzyw czy mięsa oraz dodatków wysokiej jakości. Potrawy w Zdrowe Gotowe są na tyle treściwe, że jeśli podczas odgrzewania ich w garnku postanowimy dodać do nich szklankę wody, to w ogóle nie stracą na smaku. Sama szukam w jedzeniu prawdy, więc nie wyobrażam sobie karmić innych czymś, co jest oszukane, bo bezsensownie zagęszczone lub zabarwione. A zanim dana partia dania wyjdzie z manufaktury, osobiście sprawdzam i kosztuję, czy jest takie, jak być powinno - mówi Justyna Hess, pszczynianka, założycielka marki Zdrowe Gotowe.
Na rozmowę z Justyną wybieramy się do pszczyńskiego parku. Spacer upływa nam w towarzystwie zawadiackiego szczeniaka o imieniu Cukier, choć to jedna z nielicznych "słodkości" w życiu naszej rozmówczyni - na co dzień unika słodyczy, fast foodów i mocno stawia na zdrowe odżywianie. - Unikam też pszenicy, wyjątek robię jedynie dla pierogów czy klusek, a w jednym z naszych dań, czyli w pomidorowej znajdują się szpecle - mączne kluseczki, które idealnie komponują się ze smakiem zupy - mówi Justyna. Poza tym jednym wyjątkiem pszenica, cukier, glutaminian sodu czy nawet sól peklowa w potrawach jej autorstwa nie występują. - Najtrudniej było mi znaleźć na rynku kogoś, kto oferowałby mięso bez soli peklowej, bo tylko takie chciałam dodawać do naszych produktów. Na szczęście udało mi się nawiązać współpracę z niewielkim zakładem mięsnym, który specjalnie dla nas przygotowuje kiełbasę oraz boczek pozbawione soli tego rodzaju - chwali się pszczynianka.
Filozofię zdrowego i czystego gotowania Justyna przeniosła do firmy z życia prywatnego. Zawsze zwracała uwagę na to, co je i - jak sama przyznaje - jest bardzo wybredna oraz krytyczna wobec tego, co ląduje na jej talerzu. Nie chodzi wcale o to, by było wykwintnie. Przeciwnie - prostota, a jednocześnie wysoka jakość składników to kryteria, których Justyna przestrzega zarówno w swojej manufakturze, jak i w domowej kuchni. Rygorystyczne podejście do jakości jedzenia musiała wprowadzić w życie, gdy odkryła, że choruje na choroby odkleszczowe. Wielopłaszczyznowe leczenie zakładało również dbanie o wysokiej jakości jadłospis i unikanie tego, co obciąża i tak już osłabiony organizm.
To między innymi zdrowa kuchnia pomogła jej stanąć na nogi. Kuchnia, którą zaczęła również proponować innym, zakładając markę Zdrowe Gotowe. - Podczas leczenia nie można sobie pozwalać na zbyt wiele w temacie jedzenia, dieta jest ścisła i zakłada jedzenie wyłącznie wysokojakościowych produktów. To właśnie lecząc się z boreliozy, zgłębiałam wiedzę na temat tego, jak jedzenie wpływa na funkcjonowanie mózgu i jelit oraz jak poprzez odpowiednią żywność można pomóc swojemu zdrowiu. Potem szukałam gotowych dań w słoikach, które spełniałyby wypracowane przeze mnie kryteria, ale nie znalazłam. No to postanowiłam gotować je sama - wspomina Justyna. Zaczęła od fasolki po bretońsku, klasycznego dania ze słoika, które rzadko może poszczycić się dobrym składem. U niej miało być inaczej. Justyna firmę założyła z przyjacielem, ale jest autorką receptur wszystkich dań poza flaczkami z boczniaków - otwarcie przyznaje, że nie znosi grzybów.
Obecnie firma funkcjonuje niecały rok, a rozwija się bardzo prężnie. Coraz więcej sklepów z Polski chce sprzedawać dania Justyny. Pszczynianka od razu uprzedza jednak, że nie planuje sieciówkowej ekspansji swojej marki i chce, żeby jej produkty trafiały przede wszystkim do sprzedawców, którzy na lokalnym rynku znani są z dobrej jakości towarów. Niejednokrotnie sklepy partnerskie, z którymi współpracuje Zdrowe Gotowe to jednoosobowe działalności gospodarcze. I tak receptury Justyny znajdziemy w wielu ekologicznych sklepach na Śląsku, a w samej Pszczynie w Delikatesach na Tkackiej, piekarni U Przewoźnika, Mleczarence, w sklepie spożywczym pod Bajaderą oraz w sklepie mięsnym przy ul. Chrobrego. Dania zamówimy także online na stronie: https://zdrowegotowe.com/.
Kuchnia-pracownia, w której powstają potrawy ze Zdrowe Gotowe, znajduje się z kolei w Katowicach. To niewielka manufaktura, w której pracuje szefowa kuchni Beata i pomoc kuchenna - Ania. To tam powstaje uwielbiana przez stałych klientów kremowa słonina, przepiekana z majerankiem i czosnkiem, leczo z pieczoną kiełbasą pełne warzyw, fasolka po bretońsku, domowy krupnik z koperkiem, ogórkowa z ryżem, aromatyczny sos bolognese, żur, zupa z soczewicą, kremowa pomidorowa, bigos na kiszonej kapuście, a także wspomniane flaczki z boczniaków. Dania z kapustą i ogórkami oraz zakwasy przygotowywane są na bazie produktów z Charsznicy.
Loading...
Pracy jest dużo, bo ilość zamówień stale się zwiększa, a pszczynianka ma w ofercie także zakwasy i sery solankowe. Dziś wspomina jak jeszcze niecały rok temu startowała z jednostkowymi daniami, obecnie jest ich o wiele więcej. Justyna została też nominowana w plebiscycie Kursory Roku 2024 w kategorii "debiut". - W stworzeniu tej marki pomogło mi moje doświadczenie w branży gastronomicznej, ale też praca w zarządzaniu i wiedza marketingowa. Zanim powstało Zdrowe Gotowe pracowałam w korporacji, gdzie też wiele się nauczyłam, ale najwięcej nauczyłam się przez ostatni rok. Rozwijamy się intensywnie, natomiast to, co bardzo lubię w swojej pracy to kontakt z klientem. Nie wyobrażam sobie, żeby klienci zaopatrywali się u mnie jak w hurtowni, dlatego zawsze przy okazji załatwiania interesów rozmawiamy na różne tematy i nawiązujemy relację. A ja poprzez sprzedaż swoich produktów chcę również wspierać te super sklepy i prowadzących je ludzi, którzy mają naprawdę wiele do zaoferowania klientom - przyznaje szczerze nasza rozmówczyni.
Zapewne do bazy sklepów partnerskich Zdrowe Gotowe dołączą wkrótce nowe punkty, a Justyna razem ze współpracownikami już testuje i doskonali kolejne potrawy, które chciałaby włączyć do swojej oferty. O tym, co dzieje się "przy słoikach" możemy posłuchać i poczytać w mediach społecznościowych - na facebookowym i instagramowym profilu Zdrowe Gotowe. My również skosztowaliśmy kilku specjałów spod ręki Justyny i możemy potwierdzić wszystko, to na ich temat mówi sama założycielka marki. A słonina z majerankiem rzeczywiście okazała się powalająca!