Prokuratura ściga pszczyńskiego króla wędlin. Nowe informacje w sprawie
Są nowe informacje w sprawie Henryka K. - właściciela byłych zakładów mięsnych.
Jak przypomina serwis money.pl, Henryk K., były właściciel zakładów mięsnych, cztery lata temu został zatrzymany w Buenos Aires. Jest podejrzany m.in. o udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz dokonanie oszustw co do mienia znacznej wartości. Był poszukiwany listem gończym m.in. w związku z licznymi przestępstwami skarbowymi. Miał m.in. handlować pustymi fakturami z zależną spółką Rubin Energy oraz wyłudzać VAT. Od czterech lat prokuratura nie jest jednak w stanie ściągnąć go do Polski - wynika z informacji Bussiness Insider Polska.
Dlaczego wciąż nie udało się go postawić przed polskim wymiarem sprawiedliwości?
"Wciąż oczekujemy na decyzję Sądu Najwyższego Argentyny w sprawie odwołania złożonego przez obrońcę Henryka K. od orzeczenia sądu argentyńskiego stwierdzającego prawną dopuszczalność wydania. Nie znamy terminu rozpoznania tego środka odwoławczego" - przekazał w rozmowie z portalem prokurator Anna Adamiak, rzecznik prokuratora generalnego.
Okazuje, że nawet jeśli odwołanie obrońcy Henryka K. okaże się nieskuteczne, nie oznacza to, że ekstradycja będzie możliwa. Prokuratura informuje, że "konieczne będzie uzyskanie dodatkowych informacji od strony argentyńskiej". Zdaniem ekspertów, z którymi rozmawiał Bussiness Insider, możliwe jest, że obrońca wyszukał jakiś przepis, precedens, który uniemożliwia wydanie zgody na ekstradycję - czytamy w serwisie money.pl.
Jak ocenia w rozmowie z portalem radca prawny Paweł Gołębiewski, Sąd Najwyższy Argentyny zaś zapewne wstrzymał postępowanie do czasu rozpoznania prawnej dopuszczalności ekstradycji, co do której będzie dopiero rozstrzygał. Oznacza to, że sądy powszechne dopuściły wydanie Henryka K., choć Sąd Najwyższy może ją jeszcze wstrzymać - informuje "Bussiness Insider".
Jak czytamy, Henryk K. w Argentynie ma status rezydenta, czyli pozwolenie na legalny pobyt, ale przez ostatnie cztery lata mógł uzyskać obywatelstwo. Zgodnie z umową o ekstradycji, Argentyna może zawsze odmówić wydania swojego obywatela. W efekcie opieszałość w postępowaniu o ekstradycję mogła umożliwić Henrykowi K. uzyskanie obywatelstwa i uniknięcie odpowiedzialności przed polskim sądem - informuje serwis Bussiness Insider.
ar / pless.pl źródło: money.pl, Business Insider Polska