Żegnamy Bugsy. To koniec kultowego lokalu, ale początek nowego - FreeWolna Frykasy!
Na dobre zamknęły się drzwi Bugsy's Music Restaurante. Popularny i lubiany wśród pszczynian lokal tym samym zakończył swoją 30-letnią historię. Wiadomość ta zapewne wprawiła w osłupienie wszystkich stałych gości Bugsy, jednak decyzja właściciela jest przemyślana i nieodwołalna. Żegnamy zatem Bugsy, ale witamy FreeWolna Frykasy.
Był to lokal ceniony przez melomanów i miłośników włoskiej pizzy. Przychodziło się tu na dobrą kawę, lampkę wina, na pierogi mamy Steni, wyśmienite mule. Pogadać, pośmiać się, popłakać, poznać dobrych ludzi. Posłuchać Czesława Mozila. Pośpiewać kolędy z Plessound. Zachwycić się zdjęciami Doroty Koperskiej. Przywitać ze Zbyszkiem. Potańczyć albo po prostu pobyć. Kultowe Bugsy po 30 latach zamknie się na dobre. Okazję, żeby jeszcze raz odwiedzić to miejsce mamy tylko do 30 grudnia. W Sylwestra będzie już nieczynne. Ale - coś się kończy, coś się zaczyna. Za kilka tygodni drzwi otworzą się tu ponownie, jednak będą prowadzić do zupełnie innego wnętrza. Taką decyzję podjął właściciel Bugsy, a teraz FreeWolna Frykasy - nowego lokalu, który zastąpi kultowy klub.
- Wystąpili u mnie ci wykonawcy i zespoły, o których marzyłem. Poznałem mnóstwo fantastycznych ludzi - świetnych artystów i menadżerów, gości, którzy przychodzili na koncerty. Spełniłem swoje marzenia, a teraz jestem gdzie indziej, poszedłem w kierunku samorozwoju i chciałbym otworzyć nowy rozdział. Formuła Bugsy się wyczerpała - mówi Zbigniew Makuchowski.
Lokal nie tylko zmieni nazwę, ale też wygląd, godziny otwarcia, diametralnie różna od poprzedniej będzie oferta menu. Możemy zapomnieć o włoskiej pizzy. W piecu służącym dotychczas do jej wypieku codziennie rano będzie powstawał chleb. FreeWolna ugości nas wegańskim i wegetariańskim jedzeniem, inspirowanym kuchniami świata, w tym kuchnią ajurwedyjską. Będzie ona wspierana przez inne produkty służące zdrowiu i rozwojowi duchowemu - dostępne w sprzedaży będą prozdrowotne napoje, zioła czy książki rozwojowe. Po zamknięciu, w przestrzeni wolnej od trzasku talerzy i sztućców, przewidziano czas na warsztaty.
A czy znajdzie się miejsce na muzykę na żywo? Zbyszek Makuchowski zapewnia, że świat bez muzyki dla niego nie istnieje. W nowym lokalu zażyjemy jednak przede wszystkim muzyki spokojnej, medytacyjnej czy afirmacyjnej. Jak przekonuje właściciel, niektórzy spośród artystów występujących dotychczas w Bugsy, pasują również do FreeWolnej. Zapewne więc posłuchamy znajomych głosów. Znajome akcenty rozpoznamy także w kuchni - z lokalem nie rozstaje się dwójka kucharzy, Maja oraz Antonio.
Co na to stali bywalcy Bugsy? Jak pogodzą się ze zmianami i czy kierunek obrany przez właściciela znajdzie zrozumienie wśród dotychczasowych gości? - To jest moja droga i nie każdy musi ją rozumieć. Widzę, że ludzie chcą się rozwijać, widzą świat inaczej. Tych, którzy chcą zobaczyć więcej zapraszam do siebie. Ufam, że to, co robię jest dobre i że znajdę odbiorców. Jeśli ci, którzy przychodzili do Bugsy, przyjdą także do FreeWolnej i znajdą w niej coś dla siebie, to będzie mi bardzo miło. Jeśli nie przyjdą lub nie znajdą to też w porządku. Widocznie nasze drogi prowadzą w innych kierunkach - z przekonaniem opowiada Zbyszek i zapowiada jednocześnie, że FreeWolna Frykasy to lokal bez alkoholu. - Spożywanie alkoholu wyrządza największe szkody społeczne i zdrowotne. Sam od dłuższego czasu alkoholu nie spożywam i nie widzę powodu, aby go sprzedawać.
Pizzy nie będzie z kolei, ponieważ jest już wszędzie na bardzo przyzwoitym poziomie. Przy okazji zachęcam swoich kolegów i koleżanki z branży do konkurowania na zdrowsze, pełnowartościowe dania. Chcę, żeby mój lokal był spokojnym miejscem, w którym można w ciszy zjeść właśnie pełnowartościowe jedzenie w przyzwoitej cenie. Spożywanie posiłku w skupieniu i z wdzięcznością nie jest smutne, ale dobre dla nas. Uważność w trakcie posiłku nie będzie oczywiście w FreeWolnej obowiązkiem, to jedynie moja sugestia, aby spróbować i sprawdzić jak wpłynie na nas tak przygotowane i zjedzone danie - podkreśla z uśmiechem właściciel.
Przez całe 30 lat działania Bugsy przechodziło liczne drobniejsze i większe zmiany. Były remonty, unowocześnienia, poszerzanie lub zmniejszanie metrażu. Teraz pora na zmiany najbardziej diametralne, bo niebędące już nowymi nakładkami na stare Bugsy, ale czymś zupełnie odmiennym. - Ja sam w ostatnim czasie zmieniłem swoje patrzenie na świat. Przez lata wiele osób tak bardzo identyfikowało mnie z Bugsy, że nie znało nawet mojego imienia. Natomiast ja już z tym miejscem się nie identyfikuję, bo jestem innym człowiekiem niż te 30, 15, 5 lat temu, a nawet rok temu. Miejsce to stworzę na nowo z pasji do życia i gotowania, oczywiście nie sam, ale z moimi przyjaciółmi - architektem Jarkiem, dekoratorką Miłką, kucharzami i obsługą kelnerską. W ostatnim czasie poznałem nowych ludzi, którzy kibicują temu projektowi. Jestem wdzięczny za Bugsy, za te 30 lat, 600 koncertów i niezliczoną liczbę wydanych posiłków. Za ludzi, którzy przychodzili i wspierali, a jeszcze bardziej za tych, którzy trochę przeszkadzali. Bez was nie byłbym tym, kim jestem. Dziękuję. Teraz chcę dać sobie i innym coś naprawdę mojego - wyjaśnia Zbigniew Makuchowski.
Otwarcie FreeWolna Frykasy zaplanowane jest na 20 lutego. Tymczasem Bugsy zachowamy we wspomnieniach tych wszystkich długich letnich i jesiennych wieczorów spędzonych przy pizzy i winie. To doskonały moment, aby przypomnieć film z cyklu Kultowa Pszczyna, który zrealizowaliśmy w Bugsy's Music Restaurante w ubiegłym roku: