Artykuły

[WIDEO] Przedsiębiorcy z Pszczyny protestowali przed Sejmem

W środę, 23 lutego przedsiębiorcy z całej Polski, w tym również z Pszczyny, protestowali przed Sejmem w sprawie drożyzny i wysokich podatków dla firm.

Loading...


Miasteczko przed Sejmem formowało się od poniedziałku, 21 lutego. Demonstracja swoją kulminację miała 23 lutego, kiedy obywało się posiedzenie Sejmu. Liderem protestu jest Paweł Tanajno.

- Nie zgadzamy się na ciągle podwyżki, na niższe pensje i na próby tuszowania błędów nowego systemu! Dlatego 23 lutego rozpoczynamy strajk! W imieniu Waszym i naszym będziemy protestować pod sejmem w Warszawie. Nowy Ład wprowadził większy chaos niż Stary ład w latach poprzednich. Nie chcemy zamykać naszych miejsc pracy, chcemy uczciwie zarabiać - mówili przedstawiciele lokalnych firm ze Stowarzyszenia Pszczyńskich Przedsiębiorców.

- Jako Stowarzyszenie jesteśmy zmuszeni wyrazić swoje niezadowolenie z obecnej sytuacji, która dotyka każdego przedsiębiorcę i pracownika - dodali.

- Będzie to największy protest przedsiębiorców od czasów lockdownów w 2020 roku. Chcemy rozmawiać! Z posłami z każdego klubu parlamentarnego i chcemy rozmawiać z rządem - pisze w swoich postulatach na Facebooku Paweł Tanajno.

Jak twierdzi, "polska gospodarka ściera się z drożyzną cen energii, które wbrew rządowej propagandzie nie są powodowane wyłącznie czynnikami zewnętrznymi, ale latami zaniedbań i spekulacyjnym podnoszeniem marży i cen przez państwowe firmy energetyczne. Kłopoty spowodowane pandemią odbijają się na przedsiębiorcach. Zatory płatnicze, niewypłacalność i bankructwa, zahamowanie realnego wzrostu płac, wstrzymanie inwestycji" - wymienia Tanajno.

Przedsiębiorcy mają dwa główne postulaty:

  • Abolicja podatkowa w 2022 roku dla MSP, tak, aby ci którzy rozliczą się wedle zasad z 2021 nie ponieśli żadnych konsekwencji.
  • Kredytowanie pomostowe dla firm uzależnionych w swojej działalności od cen gazu.


"Uważamy, że te dwa zabiegi pozwolą przetrwać, bo dla każdej firmy nie zyski, ale przetrwanie jest najważniejsze. Firmy buduje się latami. Czasami są zyski, czasami nie. Spekulacyjny, szokowy wzrost cen czy warunków podatkowych, może zniszczyć trwale to, co było budowane i zanim polskie firmy odbudują swój potencjał, odzyskają klientów i rynki, to ich miejsce zajmą firmy z krajów UE, których rządy lepiej zadbały o przetrwanie tych podmiotów" tłumaczy Paweł Tanajno.

Loading...


Protestujący oczekują również, aby rząd podjął rozmowy na temat marż elektrowni i firm gazowniczych, które są pod jego kontrolą.

"Będziemy permanentnie protestować pod sejmem w miasteczku protestacyjnym w celu wymuszenia interwencji ustawowej i administracyjnej w ochronie dobrobytu i wszystkich Polaków wobec spekulacyjnego wzrostu cen gazu i energii, podsycanych wzrostem opodatkowania osłabiającego małe i mikro przedsiębiorstwa. Te czynniki też pompują galopującą inflację" - pisze związek Zjednoczeni Przedsiębiorcy w piśmie do parlamentarzystów.

zjednoczeni przedsiębiorcy protest


Oprócz fizycznego miasteczka przed Sejmem powstała również grupa na Facebooku: "POLSKA LIBERALNA STRAJK PRZEDSIĘBIORCÓW #otwieraMY #strajkgeneralny 23.02", która zrzesza już ponad 270 tys. osób. Na stronie publikowane są wieści z miasteczka protestacyjnego przy ul. Wiejskiej w Warszawie. Przedsiębiorcy dzielą się doświadczeniami i problemami, publikują rachunki za prąd czy gaz.

Protest ma potrwać do 24 lutego do godz.12.00.

Loading...

ar / pless.pl

© 2001-2024 pless intermedia.