Zebranie wiejskie jednogłośnie przegłosowało uchwałę w sprawie zobowiązania burmistrza Pszczyny do sporządzenia niezależnego raportu oddziaływania na środowisko inwestycji polegającej na budowie kopalni węgla kamiennego przez spółkę Studzienice Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie przy ul. Marynarskiej 15 i eksploatacji węgla kamiennego ze złoża Studzienice 1. O podjęcie uchwały wnioskowali członkowie studzienicko-jankowickiego Stowarzyszenia "Nasze Dziedzictwo".

- Raport przygotowywany jest na zlecenie i opłacany przez inwestora, czyli spółkę Studzienice, dlatego zachodzi obawa o brak jego obiektywizmu. My, mieszkańcy Studzienic obawiamy się przede wszystkim wpływu eksploatacji prowadzonej metodą "na zawał", związanego ze zmianą ukształtowania terenu. Jedną z takich zmian jest wpływ na stosunki wodne, w tym na prawidłowe odwodnienie terenu objętego zasięgiem eksploatacji górniczej; stopień zagrożenia podawany w raporcie spółki może być zminimalizowany na potrzeby uzyskania decyzji środowiskowej, stąd uważamy, że obiektywna ocena w niezależnym raporcie może wykazać rzeczywiste zmiany ukształtowania terenu" - czytamy w uzasadnieniu uchwały.

Również jednogłośnie przegłosowana została uchwała zebrania wiejskiego sołectwa Studzienice w sprawie wyrażenia sprzeciwu wobec planów uruchomienia kopalni na naszym terenie. Jednogłośnie został także przegłosowany wniosek formalny, w którym mieszkańcy zwrócili się do burmistrza o wystąpienie do spółki Studzience, by wycofała się z planów nazwania zakładu "kopalnia Studzienice".

Burmistrz Dariusz Skrobol obiecał przedstawić radnym projekt uchwały w sprawie przeznaczenia środków na niezależny raport oddziaływania inwestycji na środowisko oraz wspierać protestujących mieszkańców. W sprawie montażu finansowego będzie rozmawiał z pozostałymi samorządami, na terenie których znajduje się złoże Studzienice 1.

Bardzo ważnym punktem zebrania było wystąpienie przedstawicielek Krajowego Stowarzyszenia Poszkodowanych Działalnością Geologiczno-Górniczą. Agata Tucka-Marek, wiceprezes stowarzyszenia mówiła o przepisach, które nie stoją po stronie mieszkańców, a przedsiębiorców górniczych. Stowarzyszenie przedstawiło także prezentację obrazującą trudną i żmudną kwestię dochodzenia odszkodowań za szkody górnicze w budynkach i infrastrukturze.

Jak relacjonują autorzy profilu FB "Studzienice - sołectwo gminy Pszczyna", na zebraniu obecny był dyrektor spółki Studzienice, Jacek Kałuża, jednak nie usłyszeliśmy z jego ust żadnych istotnych informacji dotyczących planowanego przez spółkę Studzienice przedsięwzięcia.

new / pless.pl, źródło: Studzienice - sołectwo gminy Pszczyna