Stowarzyszenie Bona Fides z Katowic prowadziło monitoring wdrażania budżetu obywatelskiego w Pszczynie w okresie od czerwca do listopada 2015 roku. W wydanej opinii czytamy, że "w porównaniu z pierwszymi dwoma edycjami ubiegłoroczny budżet obywatelski zmienił się o niemal 180 stopni. Przede wszystkim po raz pierwszy w proces opracowywania regulaminu włączono mieszkańców gminy. Frekwencja na tych spotkaniach nie była jednak wysoka, na co wpływ mógł mieć wakacyjny termin ich realizacji (czerwiec - lipiec)".

- Pomysł na stworzenie Rad Sąsiedzkich, które opracowały nowe zasady budżetu obywatelskiego, jest bardzo dobry - mówi autor monitoringu Grzegorz Wójkowski ze Stowarzyszenia Bona Fides. - Nie martwiłbym się niską frekwencją na spotkaniach mieszkańców. Odbywały się one w okresie wakacyjnym, a do tego mieszkańcy gminy nie są przyzwyczajeni do tego, że ktoś ich zaprasza do pracy w takim gronie. Jestem przekonany, że jeśli pomysł Rad Sąsiedzkich będzie kontynuowany w kolejnych latach, na pewno będzie cieszył się większym zainteresowaniem - dodaje Wójkowski.

Inną fundamentalną zmianą, która miała miejsce w 2015 r., był także podział środków na ogólnogminne i lokalne. We wcześniejszych latach wiele osób było niezadowolonych, że pieniądze trafiają tylko do miejsc z większą ilością mieszkańców. Obecnie ten problem został rozwiązany.

Jak czytamy w opinii stowarzyszenia, cieszy także, że urząd miejski zdecydował się na lokalizację punktów głosowania w poszczególnych osiedlach i sołectwach, dzięki czemu pewne grupy społeczne przestały być dyskryminowane. Jeszcze ważniejsze jest to, że uszczelniono system głosowania przez Internet, co spowodowało, że frekwencja z nienotowanych nigdzie ponad 70% spadła do 8,5%, co oddaje rzeczywiste zainteresowanie mieszkańców tą formą partycypacji.

Pomimo tak wielu zmian, cały czas jest jednak wiele do zrobienia. Co proponuje stowarzyszenie? Przede wszystkim należy wyeliminować błędy, które miały miejsce w ubiegłym roku. Największym wydaje się znajdujący się w regulaminie wymóg przedstawiania przez wnioskodawców dwóch operatów szacunkowych. Autorom projektu uchwały chodziło o to, żeby projektodawcy przedstawili co najmniej dwie odpowiedzi przedsiębiorców na zapytanie o koszt przedsięwzięcia. Określenie "operat szacunkowy" był tu jednak mylący i wprowadził zamieszanie, gdyż zgodnie z prawem jest to opinia autorska rzeczoznawcy majątkowego o wartość nieruchomości.

W kolejnych latach ważne jest także wydłużenie całego procesu i stworzenie warunków do interakcji mieszkańców podczas etapu przygotowywania wniosków. Najważniejsze jest jednak kontynuowanie obranej drogi. - Mieszkańcy Pszczyny, jak zresztą większości polskich gmin, nie są przyzwyczajeni do aktywnego udziału w procesie podejmowania decyzji publicznych. Przykład innych miast, gdzie tego typu działania są już realizowane od kilku lat, pokazuje, że ich efekty są w pełni widoczne po 3-4 latach konsekwentnej pracy. Pierwszy, ważny krok w tym roku został już zrobiony. Teraz trzeba jedynie iść obraną drogą, poprawiając jednocześnie popełniane błędy czy niedociągnięcia - mówi Grzegorz Wójkowski.

W najbliższych tygodniach nad budżetem obywatelskim pochylą się także pszczyńscy radni. W ramach komisji rewizyjnej będą weryfikować proces tworzenia inicjatywy oraz jej dalszej realizacji. Wnioski pokontrolne zostaną ogłoszone najprawdopodobniej jeszcze w tym kwartale.

new / pless.pl